Kontynuując naszą sportową podróż dookoła świata tym razem trafiamy do Australii, gdzie w dniu wczorajszym rozpoczął się pierwszy tegoroczny turniej tenisowego Wielkiego Szlema, Australian Open. Ponownie możemy więc przenieść się – przynajmniej myślami – w taki rejon świata, w którym panuje cieplejsza aura niż za naszymi oknami. Ale temat pierwszego z czterech najważniejszych turniejów tenisowych świata ma za zadanie posłużyć nam niejako za wprowadzenie do zasadniczej tematyki dzisiejszego artykułu, jaką są najczęściej spotykane wśród tenisistów kontuzje. A te są całkiem częste i mogą dotyczyć różnych części ciała.
Spośród urazów tenisowych w pierwszej kolejności przychodzą zwykle na myśl te problemy zdrowotne, które związane są z głównym „narzędziem” pracy sportowca, czyli z kończynami górnymi. Niemniej jednak zwłaszcza wśród zawodowych tenisistów, przy dynamicznej grze, wymagającej częstych zwrotów kierunku biegu, równie częstymi są także urazy kończyn dolnych. Wśród tych pierwszych dominują bóle mięśniowe, kontuzje przeciążeniowe stawu barkowego oraz – zgodnie z nazwą – kontuzja zwana łokciem tenisisty. Z kolei uszkodzenia w obrębie nóg to również problemy z mięśniami, ale też przeciążenia stawów kolanowych czy urazy skrętne stawów skokowych. Do tego dochodzą nieco rzadsze kontuzje pleców, mięśni brzucha czy bioder.
Ogólnie rzecz biorąc, za większość problemów zdrowotnych w tenisie uprawianym hobbystycznie odpowiada brak przystosowania ciała do intensywnego ruchu oraz brak niezbędnej przecież rozgrzewki. Na tego rodzaju błędy nie ma jednak miejsca w sporcie zawodowym, gdzie główną przyczyną urazów jest dynamika gry, przy której nieraz nietrudno o chwilę nieuwagi. Do tego dochodzi walka do końca, o każdą piłkę, zwłaszcza wówczas, gdy zawodnik znajduje się w pozycji broniącego się przed atakami rywala, a przez to zmuszony jest więcej biegać.
Podczas transmisji z turniejów tenisowych często możemy dostrzec wystające spod strojów sportowców plastry dynamiczne, stanowiące jedną z metod terapeutycznych – kinesiotaping. Nieco rzadziej spotykanym obecnie rozwiązaniem są ortezy stawu skokowego, kolanowego czy też nadgarstka. Można je zastosować w przypadku lżejszych urazów, niewymagających rezygnacji z rywalizacji. Niestety, stosunkowo częstym przypadkiem są poważniejsze kontuzje, które zmuszają tenisistów do skreczowania, a następnie wielotygodniowej przerwy w treningach i rozgrywkach. Wtedy właśnie możemy poznać prawdziwą wartość zawodnika, gdyż dużą sztuką jest wrócić po kilku miesiącach przerwy na szczyt. Potrafią to uczynić tylko prawdziwi mistrzowie.
Pozdrawiamy